Kurnik jest już prawie zamknięty, stoją wszystkie cztery ściany. Brakuje jeszcze podłogi, drzwi wejściowych, drzwiczek do luki wybiegowej oraz zamknięć do wywietrzników. Wentylacja w kurniku jest bardzo ważna.
Zaczęliśmy też prace wewnątrz kurnika. Sufit ocieplamy resztkami styropianu, który pozostał nam z poprzedniej budowy. Są to niestety małe kawałki, więc praca przy tym jest dosyć mozolna.
W tym wszystkim pomagają nam nasze Niufy. Przetestowały luk wybiegowy z zewnątrz i wewnątrz. Da się przejść, problemu nie będzie.
Nowa rasa kur „giganty nowofundlandzkie” znoszą duże brązowe jaja 🙂
Pełna profeska, no i ta pomoc psich przyjaciół „bezcenna”, pozdrawiam ElaJ
PolubieniePolubienie
Dziękujemy! Tak wszyscy tu mamy swoje role, nawet zwierzęta. Na razie moja rola przy budowie kurnika polega na dokumentacji projektu. Czasami pojadę do miasta dokupić brakujących wkrętów. Ale już w marcu kupujemy kurczęta i będę miała rolę kwoki! A to już poważny obowiązek! Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie